Stoimy u progu grzewczego sezonu, w mediach pomału tematyka ciepła zaczyna pojawiać się w przeróżnych formach.
Reklamy, dystrybutorzy przeróżnego typu nośników energii, próbują nas przekonać do swoich wytworów. W polityce również ten przedmiot znajduje swe odbicie. Co chwilę słychać o tym, jak to w naszym przemyśle wydobywczym niedobrze. A to poda się do dymisji szef takiej bądź innej spółki, nie gnąc się pod presją absurdalnych ekonomicznych żądań. I jeszcze rutynowy jesienny straszak, iż sąsiad ze wschodu powikła sprzedaż gazu, a zima nadchodzi.